Dieta KetoMix zmotywowała mnie do działania już od początku. Mimo, że wszyscy wokół mówili mi, że to będą zmarnowane pieniądze, nie wytrzymam i zrobiłam po swojemu. Sam fakt, że miałam wokół siebie niedowiarków sprawił, że chciałam im udowodnić, że po prostu dam radę! A codzienna utrata wagi, którą widziałam, pchała mnie do przodu.
Jasne, że bywały chwile, kiedy mi ślinka ciekła przy gulaszu z knedlikami albo przy ciasteczku, które chętnie bym zjadła do kawy. Ale miałam ratunek. Czekoladowy batonik KetoMix był i nadal jest, moim najwierniejszym towarzyszem :). W jednej chwili wszystkie zachcianki zniknęły.
Nigdy nie miałam czasu ani ochoty gotować. Może dlatego KetoMix mi tak odpowiadał. Uważam to za wielki plus diety KetoMix. Wszystkie posiłki przygotuję w ciągu chwili, albo je po prostu rozpakuję i zjem.
Wiele osób mnie zniechęcało mówiąc, że szybko z powrotem nabiorę stracone kilogramy. Wielu też twierdziło, że nie widać po mnie żadnych efektów diety. Ale ja je widziałam od razu. Na przykład jak założyłam spodnie - i były już za duże. Tak zaczęłam wyciągać z szafy ubrania, które już od dawna były schowane na jej dnie - również i te były za duże!
Cieszę się, że nie dałam się odstraszyć mojemu otoczeniu od diety KetoMix. Dostałam również wsparcie w Facebookowej poradni. Wiem, że wiele osób jest w tej samej sytuacji i też czasem mają słabsze dni i ochotę “zgrzeszyć”.
Kiedy po raz pierwszy zetknęłam się z dietą KetoMix, pomyślałam, że efekty, które obiecują, nie mogą być realne. Ale myliłam się. Poza tym, że ta dieta nauczyła mnie jadać regularnie, pić dużo wody, przypomniała mi również o istnieniu warzyw. Ale przede wszystkim – KetoMix pomógł mi podnieść pewność siebie. Wreszcie czuję się znacznie lepiej sama ze sobą. Kupowanie ubrań stało się przyjemnością, a nie koniecznością :). Na tym nie skończyłam, posiłki KetoMix z pewnością będę nadal kupować i chętnie je włączę do normalnego jedzenia. Bez nich już sobie nie wyobrażam życia. ☺
Wasze zdjęcia motywowały mnie. To może teraz te moje zmotywują Was!